14 czerwca 2006, 01:31
Dziś był miły dzień. W sumie to jest cieplo. Bez wody się nie ruszam. Wczoraj byłem w Gdańsku. Szczerze wkurwia mnie tamtejsza komunikacja miejska. Raz, że autobusy sie spóźniają. Dwa że jeszcze te stare zabytki psujace się jeżdzą. Ostatnio jechałem jelczem linią 162 i skrzynia biegów nawaliła. Nie wchodzil bieg i trzeba bylo wysiadać. Mniejsza z tym. W Gdyni jest bezproblemowa komunikacja. Ponoć od północy z 13 na 14 ma byc strajk kolejowy w trójmieście. Nie wiem jak skm będzie kursowało o ile będzie kursowało. Ponoć jakies autobusy z Rumi do Gdańska podstawiają. Dziś byłem w Gdańsku znowu. Zakupiłem na dvd "Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia". Doszła pod moją nieobecność do domu takze przesyłka z zamówioną prenumeratą "Sherlock Holmes" (nr 1-12). Bracki odebrał i ponoć zaraz chiał otworzyć gdyby nie bratowa. On mi każda pocztę otwiera. Nie moge go tego oduczyć. Zamówiłem też prenumeratę na nr 1-12 "Poirot'a" i "Harry Potter i więzień Azkabanu". W sumie mam dobry nastrój z tego powodu. Wczoraj bracki odebrał dla mnie wezwanie do skarbówki. Jakiegoś podpisu brakuje i muszę wszystko wziąść aby sprawdzili. Człowiek ma tyle na głowie i jeszcze ta skarbówka mi nie na rękę. Przyjazd matrony się niepomiernie zbliża. Juz bywa męcząca przez telefon. Na czwartek planuję wypad do ZOO z Aniołem Stróżem. Ostatnio byłem tam jak miałem 11-12 lat. Ponoć jest bardzo dobrze zaopatrzone. Co mam Wam jeszcze napisać???? U mnie potwornie ciepło. Dzis po raz pierwszy w tym roku cały dzien byly króliki na tarasie w cieniu. Bracki pieli ogródek, bo przyjeżdza wujek, brat babci. W sumie to jest ukochany wnuczek. Ja jestem tym niechcianym. Babcia sama namawiała matkę aby ciążę usunęła. A jak juz się urodziłem to prezenty od dziadków dostawał brat a ja nie. Dziś wyszedłem z domu i mi puściła zabojcze spojrzenie. Moja babcia uważa ze powinienem od 8 rano do 18 na ogródku pracował. W sumie według niej wazniejszy jest ogródek niz szkoła, nauka, praca, a ze znajomymi to w ogole spotykać się nie powinnismy. Dzis spotkałem kolegę z podstawówki, trochę pogadałem, miło było. Ostatnio czasami śnia mi sie koledzy i koleżanki z podstawówki i liceum. Nie wiem czemu. Imiona pamiętam, gorzej z nazwiskami. Zawsze szybciej zapamiętywałem imie niz nazwisko. W sumie może co jakis czas tu cos napiszę, teraz trochę luźniejszy bywam. A na dzis już skończe bo zmeczony jestem. Mimo to aby pokazać że nie brakuje mi dobrych manier to zostawiam pozdrowienie dla osób które w wolnej chwilce tu zagladają. Ja także Was czytam, choć nie zawsze komentuje.