Archiwum 24 stycznia 2006


Pozdro
Autor: canis
24 stycznia 2006, 23:03

To znowu Ja. Jestem jakiś szczęśliwy z dnia i kina dziś. Bracki dziś widział, że notke pisałem na blogu i sie spytał czy ja bloga prowadzę. Powiedziałem że prowadzę od jakiegos czasu. Potem spytał co ja tam wypisuję. Powiedziałem ze takie tam bzdurki, teksty wolne, przemyślenia. Spoko, nie zna adresu. Ode mnie by nie dostał. I tak za duzo wie jak dla mnie. Na GG jak zwykle tłoczno u mnie. Musze sie ukryć bo inaczej to ręka mnie bedzie boleć i nici z masturbacji będą. Jutro śpie do południa, serio. Nikt mnie nie obudzi rano. Króliki kicaja znów. Spoko, nie jadłem jeszcze. Sa ładne, ale to szkodniki. Że uległem bratowej. To przez nia. Ona ma jakiś wpływ na mnie. Niektórzy koledzy też. Zawsze uwaznie słucham/czytam co mówią/pisza i kurde same madrości. ale nikt u diabła mnie sprać nie chce. Tylko bracki który by mnie z radościa skatował i moze Anioł Stróż. Heh, mam pecha, a na lanie zasłużyłem lub chłostę. Heh, z Madzia o seksie nawet już rozmawiam. Ludzie na gg to chcieli by mnie całego poznac ale po troszku, po troszku. Mam sekreciki jeszcze choć największa tajemnice zdradziłem. Pozdro 

Podziękowania
Autor: canis
24 stycznia 2006, 20:11

Zapomniałem dopisać czegoś w poprzedniej notce. Dziękuje Wszystkim którzy mnie motywują i gonia do książek, doceniam to. Nawet pomaga. Pozdrawiam

Kino
Autor: canis
24 stycznia 2006, 20:06

Złośliwość rzeczy martwych. Pisałem notkę z 20 minut i mi Internet Explorer się zawiesił. Trochę zły jestem. A wiec po moim wyjściu z domu musiałem czekac 13 minut na kolejkę SKM. Nie było aż tak zimno. Wysiadłem na Przymorzu i kilka kroków od stacji się poślizgnąłem. Noga i dupsko mnie trochę bolało. Mam śliskie buty. Na uczelni byłem między 12 a 13 i nic właściwie nie załatwiłem. Odebrałem ksero tylko. Legitymację nowa od miesiaca staram się wyciagnąć z dziekanatu, ciagle ponoć wolnych czyli pustych legitymacji nie mają. Dobrze ze stara mam. Dziś jakis egzam był bo wszyscy na czarno poubierani, no ja się chyba wyróżniałem, bo na jasno sie ubrałem. Żadnego z porządanych wykładowców już nie było, bo do 12:15 ponoć byli. Więc trochę się wkurzyłem, latałem po wydziale trochę zdenerwowany. No nic, powinienem po 11 być na wydziale. W kolejce SKM spotkałem kolegę, Anioła Stróża. Pojechaliśmy do SilverScreen kupić bilety do kina na "Opowieści z Narnii...". Ponieważ do filmu były ze 2 godziny jeszcze to na obiad poszlismy, tzn ja na śniadanie. O 16:00 obejrzałem reklamy, a potem film. Był nawet dobry. Ładne zdjęcia. Przyznam, że nawet dubbing mi za bardzo nieprzeszkadzał. Choć wolę w oryginale filmy. Po 18 film sie skończył, wyszlismy z kina.....a tu ciemno, zimno i wiatr. Ja mądry czapkę w kieszeni trzymałem. Ok. 19 byłem w domu. Pierwsze co to kawa - od 3 godzin za mną chodziła. W domu głowa mnie rozbolała z zimna i kaszel mnie zaczął meczyć, chyba zadyszka, heh. Dosć szybko szedłem. Teraz odpocznę. Psom zrobie jeść: srduszka kurze z makaronem. Jestem raczej kucharzem psim, ja gotuje i im kupuje jedzenie. Nie skarża się. Potem może coś poczytam. Życze Wszystkim spokojnego, ciepłego i miłego wieczoru.  

....
Autor: canis
24 stycznia 2006, 11:02

Wczoraj to o 1 zasnąłem gdzieś. Szybko. Z psami na łóżku. Rano spałem jak zabity. Obudził mnie pies o 9:30. Chciał mentosa (lubi z rana się wypraszać o niego) a ja spałem, więc podeptał mnie, pokulał sie po mnie wiec mnie zbudził. Wstałem, odpaliłem kompa aby przelew bankowy zrobić. Bratkowa drastycznie z łóża małżeńskiego leniwego małżonka wywaliła. Potem bratowa zjadał śniadanie z resztki margaryny. Wiec dziś typowo bez śniadania o herbacie jestem. Zaraz na uczelnię mykam. Dziękuje za te ponaglenia do nauki, serio aż takim leniem nie jestem. Trochę czytam, dzis się zmuszę. Wczoraj mnie tak oczy bolały że wieczorem unikałem rozmów na gg, w monitor nawet starałem się jaknajmniej patrzeć. Ale przed snem zakropiłem oczy. Dziś kino z Aniołem Stróżem. Mój kuzyn na gg życzył mi zaliczenia egzaminów, bo ja mu to samo zyczyłem dwa dni temu. Ma refleks, pewnie balował znowu. Przydałoby mu się jednak małe lanie. Dziś zamierzam tylko wieczorem napisać jeszcze bo jak Magda napisała to uzaleznia. Spadam. Życzę miłego, spokojnego i ciepłego dnia.