....
24 stycznia 2006, 11:02
Wczoraj to o 1 zasnąłem gdzieś. Szybko. Z psami na łóżku. Rano spałem jak zabity. Obudził mnie pies o 9:30. Chciał mentosa (lubi z rana się wypraszać o niego) a ja spałem, więc podeptał mnie, pokulał sie po mnie wiec mnie zbudził. Wstałem, odpaliłem kompa aby przelew bankowy zrobić. Bratkowa drastycznie z łóża małżeńskiego leniwego małżonka wywaliła. Potem bratowa zjadał śniadanie z resztki margaryny. Wiec dziś typowo bez śniadania o herbacie jestem. Zaraz na uczelnię mykam. Dziękuje za te ponaglenia do nauki, serio aż takim leniem nie jestem. Trochę czytam, dzis się zmuszę. Wczoraj mnie tak oczy bolały że wieczorem unikałem rozmów na gg, w monitor nawet starałem się jaknajmniej patrzeć. Ale przed snem zakropiłem oczy. Dziś kino z Aniołem Stróżem. Mój kuzyn na gg życzył mi zaliczenia egzaminów, bo ja mu to samo zyczyłem dwa dni temu. Ma refleks, pewnie balował znowu. Przydałoby mu się jednak małe lanie. Dziś zamierzam tylko wieczorem napisać jeszcze bo jak Magda napisała to uzaleznia. Spadam. Życzę miłego, spokojnego i ciepłego dnia.
Dodaj komentarz