08 marca 2006, 20:52
Właściwie nie miałem pisać przez kilka dni. Ale postanowiłem, że króciutko napisze. U mnie nerwowe dni, w dodatku trochę kiepsko zdrowotnie się czuję. Ale staram się nie pokazywać wszystkiego na zewnątrz. Dziś po zajęciach z numizmatyki wracając do domku zachaczyłem o bankomat. W sumie Dzień Kobiet dziś. Początkowo nie chciało mi się nic bratowej kupować, ale w końcu ona wytrzymuje moje fanaberie, brzydkie nawyki i jest moim sojusznikiem więc 3 róże kupiłem i dopiero co wręczyłem, bo w pracy była. O kobiety trzeba dbać, a ja co roku jej daje prezenty. W sumie to mi powiedziała, że wiedziała, że coś ode mnie dostanie bo zawsze jej daje; za to niespodziewała się, że jej mąż coś jej kupi. W sumie to dobrze że kupiłem kwiatki, narazie oprócz bratowej nie mam komu wręczać kwiatków. Spytała mnie kiedy jest dzień chłopaka....ale przyznam się, że nie wiem, zawsze jak ktoś mi mówi kiedy to jest to zapominam. Może niewarto pamiętać o takim dniu, nie wiem. Dziś uczę się, a raczej zamierzam się uczyć do jutrzejszego egzaminu z dydaktyki. Nie wiem z czym tam się mogę spotkać i trochę się obawiam że się nauczę tego co akurat nie spotkam na egzaminie. Więc aby nie przedłużać to wracam do książek.
A wszystkim Kobietom, które mnie odwiedzają składam najszczersze życzenia - oby ten dzisiejszy dzień był dla Was najmilszym. Pozdro wielkie