12 lutego 2006, 18:25
A więc co tu napisać. Wracając do wczorajszego dnie. Po północy kompa wyłączyłem...byłem jakiś zmęczony, trochę pooglądałem tv, raczej wybiórczo, na niczym skupić się nie mogłem. W łóżeczku dokończyłem "Kod Leonardo da Vinci" i spać poszedłem o 4 nad ranem gdzieś. Wstałem przed 10. Pospałbym dłużej, ale się w sobotę umówiłem. Moja przyjaciółka z liceum namowiła mnie na kino. Poszliśmy na film "Tylko mnie kochaj". Już dawno nic takiego śmiesznego nie widziałem. W sumie mówiąc takie dzieci mnie śmiesza swoimi tekstami. Dzieciaki są kapitalne hehe. W Gdyni dziś śnieg pada. Gdy wróciłem ok. 15 do chaty obiad był gotowy a bracki z bratkowa szli na urodziny. I znowu sam jestem w domku z moim zoo. Już drugą kawę piję, bo mnie na sen morzy. Trochę poczytam dziś. Jutro idę na 14 na uczelnię dopiero. Plan mam trochę niefortunny, codziennie późnym wieczorem wracam do domku. Ostatnio poczytuję "Historię filozofii" Tatarkiewicza (tom I). Teraz do poduszki będę przypominał sobie "Harry Potter i Czara Ognia", który przerwałem. Na Walentynki mam juz plany po zajęciach, ciekawe jak wypadnie to. W sumie to u mnie wielkie nudy. Od jutra zaczyna się ciężka praca dla mnie, ale nie poddaję się. No nic, nudy, więc nie ma sensu pisać wiecej. Pozdro i miłej niedzieli