Archiwum 04 stycznia 2006


Jest późno...
Autor: canis
04 stycznia 2006, 02:19

Tak, późno, jest po 2 w nocy a ja nie śpię, i sam nie wiem czemu jeszcze nie w łóżku. Bardzo szybko mi dziś dzień zleciał. W niedzielę dostałem od mamy w prezencie DVD i sobie filimiki ogladam, ale nie ciagle. We wtorek koło 5 moja "matrona" jak ją nazywam (sam nie wiem juz skad to się wzięło) wyjechała z Gdyni. Rano będzie na Wyspach Brytyjskich....pewnie zobaczę ja dopiero za pół roku. Wiem, że przez matkę mam sporo kłopotów swoich i to mam jej za złe, za długo wchrzaniała mi siuę w życie, wręcz kierowała nim. Teraz ona nie rozumie moich protestów. Jak babcia umrze i pójdę na parter mieszkać to już ponoć ma cały plan remontów i umeblowania tam przygotowany dla mnie. Poniewaz to moje musze postawić na swoim. To będzie wtedy ciężki spór. Dzis kupiłem sobie książkę, siódmy tom "Wielkiej Historii Świata". Od matki w sumie dostałem jakies prezenty, DVD i 400zł. Nie powiem, że kasa się nie przyda, bo mam wydatki na rachunki etc. Moja babcia mnie wnerwia....30 lat temu zerwała kontakt ze swoim młodszym synem (bratem mojego ojca). Nam, czyli mnie, bratu i mamie udało się go odnaleźć w USA co było trudne, ale babcia wręcz nakazuje nam zerwać z nim kontakt, bo on napewno chce dom, hehe. Rodzinne spory. Więcej nie napiszę bo po co. W kazdym razie ja jestem zadowolony że mam wujka i kontaktu nie zerwę. W prawdzie mówiąc rodzine ojca bardzo słabo znam, bo babcia nie uznaje swojego rodzeństwa i od dziadka rodziny. Będę musiał sam podjąć badania genealogiczne, bo ona mi nie pomoże. Ciekawe czy ten rok będzie dla mnie lepszy niż poprzedni, choć patrząc na obecne władze (prezydent i rząd) to makabra. Na seminarium mój promotor zawsze "dosra" naszym władzom. Dobrze, pomału będę sie zbierać do wyrka, jak go zrobię, by o 3 się położyć. Mam w zwyczaju czytac książkę do poduchy, choc nie zawsze mam na to czas.