06 grudnia 2005, 23:51
Przed chwilką mama dzwoniła aby mi życzenia złożyć urodzinowe i imieninowe. Życzyła mi abym studia zaliczył, a prawde mówiac to się trochę wypaliłem. Czuję zmęczenie, zniechęcenie do studiów, ale lubię je. Jeszcze gdybym nie opuszczał tyle zajęć. Ostatnio próbuję się zastanawiać nad swoimi wyborami i boję sie ich konsekwencji.
Dobra....moje problemy musze sam jakoś rozwikłać, aczkolwiek mam stracha, który mnie stopuje, ale muszę. Więc zmykam do nauki bo temat na jutro mam niewdzięczny a musze iść.
P.S. Nie jestem kujonem, ale lubię czytać...choć w 90% sa to książki historyczne....to prawda historia to przedmiot dla pasjonatów. Dziś patrząc z perspektywy dnia w którym wybierałem historię jako kierunek wiem, że wybrałbym bardziej politologię. Ale bardzo lubię historię.
Jeszcze raz papa, może do jutra.