Archiwum 01 stycznia 2008


Początek roku
Autor: canis
01 stycznia 2008, 17:33
Dziś o 14 00 uśpiliśmy babci psa. Był to kundel 15 i pół letni. Krew już miał w płuchach, od godziny 6 rano ciężko sapał i próbował oddychać, jęczał z bólu. Mój brat nie mógł go zawieść do weterynarza, zanim znalazł takiego który chciał przyjechać trwało to z półtorej godziny. Jego żywot się dokonał. Psy nasze husky akita inu dwa wyczuli że jest coś nie tak i były bardzo niespokojne. Tak się zaczął 2008 rok. Czy to dobrze, czy źle czas pokaże. Z jednej strony nie będzie już sikał po chałupie na dole. Wtedy i nieprzyjemne zapachy u babci znikną. W sumie tylko babcia to przeżywa...my juz dawno wiedzieliśmy że powinno się go uśpić. Poszedłem spać po 3 nad ranem, wstałem przed 10. Jakoś teraz mnie na sen bierze. W tv nic nie ma. Myśle czy się kimnąć czy kawe zrobić której już 2 dni nie piłem. Zabawne...teraz się śmieje z tego, ale kiedyś zarzekałem się że kawe musze pić bo to jest mój narkotyk. Było coś tam o tym w którejś notce. Teraz pije kawe ale tylko wtedy kiedy chce, nie zawsze codziennie, dlatego uspokoilem refluks. Ludzie się zmieniają....tylko trzeba tego chcieć. Ja chciałem i otrzymałem nawet pomoc...jestem zupełnie innym człowiekiem. Wyszło mi to na dobre. Pozdrawiam w nowym roku.
Pierwsza notka w tym roku
Autor: canis
01 stycznia 2008, 01:38

Pierwsza notka w Nowym 2008 Roku. Troche będzie tego. Wracajac do świąt to musze powiedzieć, że jak to bywa co roku nadenerwowałem się. Po pierwsze zamiast o 18:00 najpóźniej jeść kolacje wigilijną to jedliśmy o 19:45 bo bratowej mama z czasem się nie wyrobiła i tak późno przyjechała bo wykąpać się o 18 musiała. Poza tym potrawy były zimne i letnie poza bigosem, który był ciepły. Prezenty nawet obficie....troche książek, słodyczy za którymi nie przepadam, bluza itp. Ciotka dała mi oryginalny prezent....babke bez rodzynek w foremce. Ponieważ nie jadam rodzynek a ciasta na ogół się z rodzynkami robi więc dostałem dla siebie ciasto. Jest za długo wolnego bo ciężko mi się zmusić do pracy i jestem troche ospały. Pierwszy dzień świąt był u nas w domu....ale poza obiadek późnym bo po 17 to nie brałem w dyskusjach rozmowy...bo ciutke się źle czułem. W drugi dzień świąt brat i bratowa pojechali do teściowej....ja zostałem sam. Troche odpoczywałem. Z pierwszego na drugi dzień świąt także bracki z bratową zrobili u siebie imprezke. Trwała do ponad 3. O 3 poszedłem spać....nie uczestniczyłem w ich imprezie ze znajomymi. O 4 30 obudził mnie sms od znajomego, który wysłał jeszcze przed świętami. Ale też o 4 30 usłyszałem walke, bieganine i krzyki za ścianą. To znowu mój brat napity w cztery dypu zaczął gwałcić bratową. Ona po piciu niezbyt do seksu jest, on za to lubi...chyba lubi przemocą osiągać to. W sumie ona go bije, mówi nie a on swoje. Chore. Trwało to do ok. 5. Ona była na niego obrażona do połowy środy....szybko jej przechodzi. Ja lubie seks ale lubie jak jest milo, spokojnie, namiętnie i być trzeźwym. Ostatnio prawie w ogóle nie pije, tylko okazjonalnie i w małych ilościach. Po świętach także doszło do kłótni między mną a bratem o wzięcie kredytu. W sumie ja się nie kłóciłem tylko powiedziałem, że jestem przeciw, ale pogadałem z kuzynką która załatwiała kredyt i podpisałem zgode. W piątek 28 grudnia odbyło się spotkanie klasowe z liceum...przyszło 12 osób, było fajnie, po 7 latach te same twarze widzieć. Jednak portal "nasza klasa" jest fajnym pomysłem. Można tam odnaleźć rodzine, znajomych, klasowych kumpli i koleżanki. I nikt tam nie wie o mojej orientacji...

Dziś Nowy Rok. Brat i bratowa z 4 znajomych zrobili to u nas w domu, ja przed kompem, znowu źle się czuje i nie miałem ochoty wziąść udziału w świętowaniu. Mama w centrum Londynu powitała Nowy Rok. Teraz czeka mnie zrobienia łóżka i około 3 najpóźniej położyć się spać....bo jeszcze poczytać chciałbym. Więc tymczasem pozdrawiam i życzę Wszystkim znajomym i nieznajomym Wszystkiego Najlepszego na ten 2008 Rok.