Archiwum 04 sierpnia 2006


Można się zmienić
Autor: canis
04 sierpnia 2006, 01:34

Hejka blogowicze. Co u mnie...???? Zawsze mówię, że nudy, bez zmian. Ale czy aby nie okłamuje tym innych aby im nie zawracać głowy moja skromną osobą??? Dziś skończyło się leczenie kanałowe zęba, został zatruty i jest obecnie martwy. Ostatnio staram się dbać o swoje uzębienie i znalezłem świetnego stomatologa. Mama juz odleciała na wyspy. Brat od dziś na okres próbny jest w pracy. Ja się rozwijam. Dziś byłem na jarmarku dominikańskim, można by powiedzieć, że kupiłem sobie papirysy egipskie i skarabeusza na szyję. Ostatnio mam chęć do życia i się mało denerwuje, heh, prawie w ogóle. Może nie aby się przechwalać ale ostatnio wiele osób mi mówi, że się zmieniłem. Zreszta porównujac zdjęcie z 2000 roku a z lipca 2006 roku widać ogromną różnice. Byłem osobą lekko puszystą ale... No właśnie ubieram się lepiej, zgubiłem brode, troche zeszczuplałem, choć walcze z brzuchem, stałem się aktywniejszy, odważniejszy, według bratowej "atrakcyjniejszy" hehe, chodze z podniesiona głową, myśle optymistycznie, sporo chodze. W sumie dzięki Aniołowi Stróżowi zmieniłem życie o 180 stopni. Moja mama mnie ledwo co poznała. Kuzyn mi w mailu napisał, że jest pod wrażeniem jak mu dwie fotki porównawcze wysłałem. Jak ja się czuje ze zmianami??? Serio to świetnie. Chyba warto czasami sie zmienić i pogląd na życie a nie trwać w jakimś amoku. Może i zdrówko się polepszy. Piję mniej kaw, troche na rzecz herbat. Mniej jem i lekkie żarcie. We wtorek jadę na wakacje. Dostałem zaproszenie od rodziców Anioła aby na ich działke pojechac. Więc do 13 sierpnia mnie nie będzie. Muszę jedynie zakupy zrobić i zwierzęta zaopatrzyć w jedzenie a bratowa będzie im gotować. Ostatnio były ciepłe dni nam morzem, teraz znowu deszcze i burze się pojawiają. Ja bywam w domu rano i wieczorem tylko - chyba się w parasol zaopatrze. Myślę, że zmiany dobrze na mnie wpływaja a ja ich bardzo potrzebowałem. To miłe, że mimo naszej obecnej sceny politycznej i afer za aferą, szokujacym ministrze edukacji potrafie się cieszyć życiem. Choć szczerze to ten cyrk rządowy mnie przeraża....mam nadzieję, że ten rząd do końca kadenci nie będzie, bo narazie wielkie pośmiewisko jest. Oki, idę spać bo rano tyle spraw trzeba załatwić. Pozdrawiam i sorry za te przechwalstwa.