Archiwum 07 grudnia 2005


Dziś trzeci miły dzień...
Autor: canis
07 grudnia 2005, 14:42

Wczoraj chciało mi się śmiać, bo się śmieszna rzecz wydarzyła. Ale póki co nie będę tego przytaczał, w każdym badz razie na wspomnienie tego chce mi sie smiać i mam uśmiech na twarzy.

Dziś dostałem kopertę. Była w kopercie kartka z życzeniami urodzinowymi od kolegi, którego czasami potrafię wkurzyć. Ale fakt, że to jedyna kartka, którą dostałem i mimo, że z opóźnieniem, ale się ucieszyłem.

Brat mnie nakłania, abyśmy od dziś zaczęli sprzątać na święta...ale ja jeszcze sądzę, że jest czas na to. Za dwa tygodnie przyjeżdza mama, kurde wtedy będzie się działo...nerwówka na całego. Teraz jest oki, bo mama jest zagranicą i jakoś lepiej znoszę codzienność, niż jakbym miał znią codziennie mieć kontakt. To nie to, że jej nie lubię, bo kocham, ale o to że wszystkiego się zaraz czepia i uważa że ma zawsze rację. Chyba uważa mnie za małe dziecko, ale mnie to wkurza że zawsze jak jest w mieście to chodzę jak struty.

Wczoraj posprzeczałem się z bratową. Mimo to i tak zaraz normalnie gadaliśmy. Jakos mamy dobry kontakt ze sobą. Jest młodsza o 2 miechy ode mnie, ale fajna. Z brackim też żadko się kłócimy. Chyba dorośliśmy pod tym względem, bo kiedyś często sobie ubliżaliśmy i tłókliśmy się. Prawda, nie jeden raz ktoś na pogotowiu wyladował hehe.

Na dziś zaplanowałem trochę notatek do porobienia, może trochę ogarnę pokój. Ale najpierw muszę pojechać odebrać pewne wyniki...boję się trochę, ale myślę ze nie mam czego. Przyjadę to nanoszę drewna aby napalić w piecu.

A więc narka....ale jeszcze dzis tu wrócę