Samotność


Autor: canis
27 lutego 2006, 20:02

Zastanawiam się czy tylko ja nie mogłem przez weekend wejść na bloga czy to jakaś ogólna usterka. Ale dziś już wszedłem i chyba dobrze mi zrobiło niepisanie na blogu przez weekend. Właściwie to nie wiem co napisać. W domu jakoś leci, nie bijemy się, nie kłócimy choć niesmak pozostał. W sobotę pojechałem do mamy mieszkania odprężyć się w wannie, poleżeć w spokoju, pomyśleć....ale miło było. W sumie może to normalne może nie, ale myślę o dziewczynach, a raczej chciałbym jednak taką osobę płci żeńskiej mieć, może by mi to jakoś pomogło, jednak teraz i mało czasu miewam i jakoś boję się. W sumie już nic nie wiem, zgubiłem się totalnie. Skupiam się na nauce, robieniu zaległych notatek, przygotowywaniu się do zajęć. W przyszłym tygodniu mam egzamin z dydaktyki i muszę się przygotować do niego. Zazdroszcze tym co mieszkają na południu, na Pomorzu znowu śnieg spadł. Trochę mnie to już męczy, tęsknie za wiosną. Co do spraw szkolnych zaczeło mi się podobać chodzenie na zajęcia, szkoda że nikogo tam nie znam, nie mam nawet do kogo się odezwać. Wczoraj późnym wieczorem dostałem maila od dziewczyny która na zajęciach prezentowała sylwetkę Franklina Delano Roosevelta z materiałami do tej biografii. Poprosiłem ją aby mi na maila to przesłała bo było niezłe. Dziś dotarłem w mury uniwersyteckie i się okazała że zajęcia na 15 są odwołane. Na łacinę nie miałem książki (jeszcze nie zakupiłem jej, bo nie ma w księgarni) więc czas wolny wypełniłem też ciekawie. Trochę w bibliotece poczytałem. Dobra, bo musze na jutro się przygotować i nie chcę się rozpisywać. Do bijatyki nie chcę wracać, wystarczy że jeszcze odczówam ból. Tak naprawdę to nie wiem na jakim etapie jest sytuacja w domu, czy poprawi się czy to chwilowa cisza. Nie wiem na ilu osobach mogę polegać jakby coś się stało, poprostu czuję się sam, sam muszę stawić temu czoła, czyli właściwie samotność jest chyba mi pisana. Ale jednak wolałbym samotności uniknąć, choć narazie czuję się jak odludek, kosmita, obcy gdziekolwiek jestem. Kończe na dziś. Pozdrawiam i życzę miłego wieczorka 

28 lutego 2006
No no no .. Dawno mnie nie bylo.. i zanim nadrobie zaleglosci w czytaniu, to na chwile obecna powiem - WOW - co za zmiana grafiki :)

Pozdrawiam
pure_sincerity
28 lutego 2006
Boziu co tam u ciebie sie dzieje.. normlanie hardcore, bym z checia przylala twemu braciszkowi prosto w krocze.. i prawego sierpowego by tez zaliczył..
Ale mam nadzieje ze sie unormuje, a z czasem braciszek zmadrzeje..chociaz w to watpie :D, dla niego juz za późno.
Ty rób swoje, ucz sie, to jest teraz najwazniejsze. Dobrze ze mamka nie mysli tak jak braciszek :/
Tule :)
ci
27 lutego 2006
troche pochodzisz na zajecia i zaczniesz z ludzmi rozmawiac:)
To ja 2004`
27 lutego 2006
Skąd ja to znam...? Pozdrawiam.
(To chyba ogólna usterka była, bo ja także nie mogłem wejść:/)

Dodaj komentarz