Cogitare


Autor: canis
31 stycznia 2006, 00:54

To znowu Ja. Odbija mi chyba, nie wiem. Humor dopisuje, nie ma co. Dziś Michał się nie odezwał. Michał to ten nowy kolega. Mam zasadę, że jeżeli ktos jest niedostępny to mu głowy nie zawracam, jedynie ewentualnie zostawiam jakąs wiadomość na GG (ale to rzadko robię). Więc ponieważ mam w kontaktach osoby które ciagle maja czerwone słoneczko to ich nie zaczepiam, licze że sobie jeszcze o mnie przypomną. Nie wiem, moze powinienem zaczepiać, ale to trochę nieładnie by było z mojej strony. Heh, GG dziś padło na jakiś czas. Wieczór miałem spokojny, w miarę. Mati mnie ciagle zaczepia; ciekawe kiedy on sie uczy???. Mateusz jest fajny, lubię Go bardzo, a on mnie dosć dobrze zna. Wracajac do GG. Ostatnio program mi dokucza. Nie wiem czy mam być zadowolony, że ktoś do mnie pisze czy nie. Czy to że ktoś do mnie pisze ma znaczyć że mnie lubi czy że o mnie pamięta??? Nie mam nic przeciwko klikaniu na gg, ale czasami mnie to denerwuje jak z 5-6 osób do mnie klika. No cóz nie wiem co mam myśleć. Dałem książkę bratkowej.......nawet całusa nie dostałem (płacz). Wspominałem że ostatnio za duzo o chlopakach piszę. Zauwazyłem, że ich jest więcej. Tzn więcej ich mam na gg, wiecej znam ogólnie. Z dziewczynami jakos mam ciężej. Czy to jakis znak, że lepiej mi si klika z chłopakiem???? Dzis trochę pomyślałem nad tym zagadnieniem. Nie powiem do jakich wniosków doszedłem....nie mam odwagi. Ale mi sie spać chce!!!!!!!!!  Słuchajcie.....wylewam tu swoje myśli dlatego czasami bzdury piszę. Nie każę nikomu ich czytać ani komentować, aczkolwiek lubie czytać komentarze. Blog pozwala mi wypisać sie na tematy, zagadnienia które mnie nurtują, z którymi sobie nie radzę. Jak najbardziej w notce gdzie pisałem o maskach powiem tak: nosze maski ale pod nimi jestem tylko zagubionym chlopcem, który boi się życia. Mam plus, nie chcę umierać i żadne mi myśli samobójcze w głowie. Aczkolwiek staram się myśleć pozytywnie, nie tracić nadziei, nie załamywać się. Czasami potrzebne mi wsparcie, choć na rodzinie w tej kwestii nie mogę polegać. Co do mojej szczerości....pytanie czemu mam być nieszczery???????? Nie mam powodów. Póki co nikt moich danych prywatnych nie zna, więc piszę jak to Marcinek określił "wylewnie". Lubie wiele osób, każdemu nalezy sie szacunek, choć czasami nie. Do tej pory zdradziło mnie 2 kolegów (nie w sensie sex, ale ogólnie). Zacząłem bać się ufać ludziom. W trójmieście ufam 1 osobie. Choć bywam szczery, miły, to obecnie najwieksze zaufanie mam do 2 kolegów: Mateusza i Anioła Stróża. Aczkolwiek nie ma osób których nie lubi czy nie akceptuję. Jestem za bardzotolerancyjny. Nie mam wrogów (narazie).

Dzises, miałem iść spać a tu bełkoczę o pierdołach. Ide robić łóżko i spac. Paps    

pure_sincerity
31 stycznia 2006
hehehe ja się też nie odzywam do Ciebie na gg, wiesz dlaczego :) nie dlatego że nie lubie, ale dlatego że moge akurat do ciebie wejsc jak masz tych 5 czy 6 osob z ktiorymi klikaz, po drugie ja nie lubie zaczynac rozmowy (chyba ci o tym mowilam) po 3.. wolisz gadac z chłopakami ;), tez kiedys mylalam ze jestem zbyt tolerancyjna, ale mam swoje zdanie na kazdy temat nie koniecznie złe i tego sie trzymam..
Zaufanie? hmm ufam najbardziej to jednej osobie, no może 2.. reszcie tak po czesci.. zalezy jaka to osoba, i na ile ja znam. Poza tym to w sumie i tak jestem otarta.. czasami mi sie wydaje ze zbyt bardzo otarta, i wszystko co móiwe czy pisze.. moze byc zle odebrane przez innych. ale co tam, ja wiem jaka jestem i tyle.. tak samo ty nie powinienes sie martwic jak ciebie postrzegają.. jestes jaki jestes :D
31 stycznia 2006
Co do ludzi mam ambiwalentne uczucia: lubię ich, zwłaszcza omijać ich szerokim łukiem. Zdradzone zaufanie bardzo ciężko odbudować.
Masek to mam pełną \"całą szafę\". Rodzaj obrony.
Bardzo Ci się ceni, że piszesz szczerze. Po to tutaj jesteśmy [a przynajmniej takie było przeznaczenie pierwotne blogów].

Dodaj komentarz