Zimno nadal
21 stycznia 2006, 20:06
Dziękuje za te komentarze ostatnie. Sobota. Przyznam się....jestem śpioszkiem.....wstałem ok. 13:20 z łóżka. Dzisiaj w domu zimnica. Skończył nam się węgiel i są resztki drzewa. Dopiero po 18 przywieźli tone węgla. Zanim teraz sie dom nagrzeje bedzie po 22. Opał idzie szybko przez babkę. Stary, głupi człek. Nic nie robi tylko siedzi przy oknie w kuchni. Ja to ubieram w dzień jak w domu siedze polar, skarpetki wełniane i jest oki. A ta zawsze krzyczy że jej zimno i o 12-14 juz napalone musi być. Ja to bym po 16 zaczął palić. Dziś dzień babci, ale nie złożyłem życzeń tej na dole. Ona mnie nie uznaje, o moich urodzinkach zapomniała (chyba nigdy nie wiedziała kiedy je obchodzę) wiec jestem na tyle wredny, że jej nie składam. Bratowa przyszła po pracy to namówiła mnie na spacer z psami. Poszlismy do sklepu, pogadalismy, posmialismy się. I miałem sie uczyć, nawet książki nie otworzyłem. Cięzko mi dziś się skupić. Nie wiem co będę robił, pewnie w końcu poczytam trochę.
Ania, moja przyjaciółka z liceum czytała ostatnie notki i stwierdziła że potrafię szokować. Wyciagnę ją do kina, tylko po jej obronie która we wtorek jest. Prawda to że nikt mnie tak do końca nie zna, bo nie mówię każdemu o tym co mnie dreczy. Matka, brat, bratowa raczej nic o mnie nie wiedzą, a raczej z moich sekretów. Mój bracki podejrzewa mnie że jestem gejem, aczkolwiek narazie nic nie mówi, tylko czy ja nim jestem....wiele osób mówi że tak, ja twierdze że jestem bi. Dobra, dziś z bratowa popołudnie spędzam, siedzimy razem w pokoju. Teraz popcorn przyniosła. Muszę skończyć pisać, potem jeszcze coś napiszę. Idę dotrzymywac towarzystwa. Pozdro.
Dodaj komentarz