uffff
13 grudnia 2005, 22:10
Ale cicho się zrobiło. Bratowa aby ochłonąć poszła z psami na spacer. Szkoda mi jej. Ja który trochę przeżył awantur, staram się wręcz ich unikać jak to możliwe. Pomyślałem czemu napisałem wcześniejsza notkę....ale chciałem wyrzucić coś z siebie. Kiedyś wiele dusiłem w sobie, teraz jak najszybciej pewne rzeczy wyrzucam z siebie. To uspokaja. Kiedyś sam zamieszkał, wtedy myślę ze bedzie lepiej. Choćiaż mam jeszcze humor w miarę dobry. Nik mi go nie zepsuje dziś.
Kurcze, znowu bym kawy sie napił, hehe. Cieszę się, ze jestem spokojny i "zlewam" czasami to co się tu dzieje. Albo jednym uchem wpuszczę a drugim wypuszczę. Inaczej bym potrzebował psychologa jakiegoś. Póki co daje sobie radę i cieszę się ze w takich sytuacjach można na gg z kimś pogadać, odskoczyć od problemów. Jeszcze raz pozdro
Po prostu szczera do bólu jestem no :D
a jak psychologa bedziesz potrzebować to moze za 5 lat dam ci moja wizytówke :P
hehee, a swoją drogą ciekawi mnie czy masz świadomość tego że czy psychologa potrzebujesz czy nie to juz go tak jakby masz? No bo ja to po takiej szkole właśnie jestem i z psychologia troszke wspólnego miałam.... hehehehe, ciekawe... czemu nie kontynuuje tego profilu? przecież mnie to interesuje... no ale jakby co to pamiętaj.... psychola masz jak zasiądziesz do kalwiatury :) buzka. No i najważniejsze to na luzie trzeba wszystko brać.... budzić sie z uśmiechem i z uśmiechem kłaść się spać :)
hehee, a swoją drogą ciekawi mnie czy masz świadomość tego że czy psychologa potrzebujesz czy nie to juz go tak jakby masz? No bo ja to po takiej szkole właśnie jestem i z psychologia troszke wspólnego miałam.... hehehehe, ciekawe... czemu nie kontynuuje tego profilu? przecież mnie to interesuje... no ale jakby co to pamiętaj.... psychola masz jak zasiądziesz do kalwiatury :) buzka. No i najważniejsze to na luzie trzeba wszystko brać.... budzić sie z uśmiechem i z uśmiechem kłaść się spać :)
Dodaj komentarz