Niezbyt miły wieczór
08 grudnia 2005, 01:14
tak jak w nagłówku, wieczór miałem fatalny. Najpierw komputer zaczął fiksować, że mnie krew zaczęła zalewać, potem Michał nie chciał kończy rozmowy na gg, no i jeszcze ktoś mi smsy przysyłał, aż się wystraszyłem. Na dodatek cały dzień padało i znowu mnie głowa cały dzień bolała. Czyli fatalnie dziś było. Aaaa potem na bloga nie mogłem wejść. Więc skoro jestem wkurzony dziś i to mocno, zmęczony już, więc aby się dalej nie rozpisywać położę się spać, no ba, jeszcze rozdział książki przeczytam bo nie zasnę tak hehe. A rano pobódka, czyli to czego nie znoszę. Bo przyznam się...lubię wstawać między 10 a 12, a chodzć spac ok 3 nad ranem. Ale dziś może pół godzinki i spac. Więc żegnam się na popołudnia....choć nie wiem kiedy w domku będę.
Poprostu papa blogowicze
Ps: a co to za smsy, ze az sie przetraszyles?? :>
a co czytasz do snu?
Dodaj komentarz