Bez tytułu
05 marca 2006, 23:12
Tak dziś doszedłem do wniosku, że muszę jednak trochę podreperować zdrówko. Od piątkowego ataku kiepsko się czuję. Szczególnie jak kawę piję....ale dalej ją piję. Skoro czuję lekki ból, tzn., że jeszcze kwas solny ma duże stężenie w żołądku i podrażnia błonę. Muszę narazie przez tydzień do dwóch brać Bioprazol aby zbić nadmiar HCl. Troszeczkę wątrobę muszę podleczyć bo znowu kłucie się pojawia, choć to jest nic w porownaniu z silnym atakiem refluksu. Ale mimo to trochę farmakologii zastosuję aby trochę się podleczyć. Dziś ciężko o skupienie i nic mi nie wychodzi. Praktycznie tv oglądam prawie pół dnia - dawno nie oglądałem nic. Wczoraj poszedłem spać ok. 5 nad ranem a wstałem po 11, tzn obudziłem się, bo wstałem po 13. Szkoda, że jutro znowu do szkoły trzeba iść, z chęciom bym został w domku. Nie chce mi się pisać więcej. Więc pójdę polenić się i spać. Pozdro.
Dodaj komentarz