???


Autor: canis
11 stycznia 2006, 16:30

Odpowiem na pytania. Nie mam kolegów na uczelni, oni mnie nie znają a ja ich, sam nie wiem czemu tak to jest. Z pewnością moja wina w tym jest w dużej mierze. Czasami sam nie wiem co mam robić. Dodatkowo przeziębienie mnie meczy, a nawaliła nam zamrażarka, cóz stara była i na taras noszenie zarcia było, potem jak się odmrozila i zaczęła chodzić z powrotem latanie było. Trochę zmarzłem. Dziś mnie głowa boli. Mam nawet dobry humor. Przed chwilką jeden z królików zaczął biegaj jak opętany w klatce aż drugi królik się przestraszył. Musiałem "opętańca" wyjąc z klatki i pogonić aby się wybiegał. Zmęczył się i jest oki. W sumie codziennie króliki po całym domku kicają, ale wieczorami jak bratowa i ja jestesmy. Znowu słońce dziś mi przez okno właziło. Nie dawało mi pospać. Co do www.czateria.pl kiedys tam często byłem, ale od lipca praktycznie nie zaglądam tam. Raz w listopadzie byłem i zanim przypomniałem sobie hasło do mojego login z 20 minut straciłem. Na czacie nikogo nie poznałem nigdy ciekawego. Raz myslałem, ze trafił się dobry kolega, Michał, ale niedawno odkryłem, że jest tylko pseudokolegą. Wtedy zmieniłem trochę podejście do nowych znajomych. Poniewaz pseudokolega dał mi spokój więc znowu podaje gg i maila śmiało. Więc do znajomości z czata mam trochę dziwne mniemanie.

Juto ciężki dzień i latanina mnie czeka....nie lubie tego, wolę spokojne dni bez nerwów. Poszedłbym na spacer z psami, ale boję sie, ze pogorszę swoje przeziebienie. Coś długo mnie trzyma. Myślę, ze czasami jestem silny, a czasami bezradny. Jednak w sytuacjach kryzysowych dobrze sobie radzę,  ale nie lubię ich. Muszę pewne zasady wprowadzić w swoim życiu, jeszcze nie wiem jakie, ale muszę o nich pomyśleć, i co do tego gg tez jakies ograniczenia musze zastosować....bo ciagle mi ktoś w nauce przeszkadza. Więc idę do ksiażek.

11 stycznia 2006
hellołłł..kolego a ja! stanowczo domagam się włączenia do grona kolegów z univ..w prawdzie nie znamy sie z widzenia ale to mozna szybko zmienic...wystarczy dac znac i jak czas pozwoli to mozemy smialo spotkac sie i na zywca pogawedzic...takze... troche nieobecny jestem w komentarzach ale zagladam czesciej niz pisze:)) pozdrowienia....
11 stycznia 2006
Co do czateria.pl - to jest tylko jedna z mozliwosci, a nie gwarantowany sposob na sukces.
No i pochwale Cie za umiejetnosc radzenia sobie z problemami. :)
11 stycznia 2006
Człowiek jest zwierzęciem stadnym..i na dłuższa mete samotnie nie wytrzyma.. to ja chyba nie jestem człowiekiem... zdrówka zycze!
pure_sincerity
11 stycznia 2006
Oj ale jak kto nie masz kolegów na uczelni.. ehh chyba bardzo skryty z ciebie chłopak. Znam nie jeden przypadek taki, no ale tak jak powiedziałeś, coś musisz zrobić ze swoim życiem. Po co masz się dołować, smutać co dzień, jak wiesz że mozesz sobie jakoś poradzić, tylko potrzeba do tego chęci i odwagi. A ludzie dlatego mają język, i własna wole by pokierowac sobą tak jak chcą.. tylko trzeba przełamać pierwsze lody.. a pozniej pojdzie jak z górki..
Ja się tego nauczyłam na szczęście.. teraz przyanjmniej mam z kim iść na piwko.. czy pogadać pożartowac sobie.. a nawet się wyzalić.. trzeba tylko chcieć..
A ksiązki nie są najwazniejsze w zyciu.. one ci nie uciekna przeciez..:>

Dodaj komentarz