Bełkot


Autor: canis
21 stycznia 2006, 23:14

Jestem. Musiałem bratową sie "zaopiekować". Spoko, jestem miły, nie robie jej aluzji, nie proponuję seksu. Znam ja 5 lat, może 6, żona brata jest dopiero od 6 sierpnia 2005r. Co do brata...bo chcę zamknać najakiś czasa zagadnienie mojej orientacji. Czemu mnie podejrzewa o homoseksualizm??? Raz widział jak podaje stronki jakies koledze; drugi raz widział w ulubionych słowa które zaczynały sie na "g"; trzy - zmieniłem się strasznie; cztery - widział kartke urodzinową od kolegi mojego. Fakty ani filmów, ani gazet nie widział bo poukrywałem. Jakieś dwa-trzy tygodnie się spotkałem z Mariuszem i w sposób jaki mnie potraktował...był taki miły, delikatny, uroczy....przyznam się, że mi było miło chyba pierwszy raz i teraz mysle czasami o tym. Głupi jestem.

 Niedawno bracki przyszedł po mnie i bratkową. Musielismy pomóc mu samochód popchać....bo ten samochód akurat nie jeździ. Z ogrodu do garażu, no trochę to trwało. Nie jest tak zimno. Dopiero dom się nagrzał od 18:30. Na wtorek z jednym kolega do kina sie umówiłem. Jeszcze muszę z Ania tez ustalić termin. Anię bardzo lubię, szanuję, cenię. To przyjaciel na całe zycie. Mateusz. Jest to obecnie maturzysta tegoroczny. Mieszka gdzieś w centrum Polski. Bardzo mu ufam, cenię, szanuję i mienię go przyjacielem. On o tym wie...juz dawno postanowiłem, że jeżeli kiedyś się ożnię to on musi być moim swiadkiem. Na saunę sie skuszę...cóz jak stanie to trudno. Nie będę się zamartwiał na zapas.

Zastanawiam się czy ten brak komentarzy Marcina sa spowodowane przygotowaniami do egzaminów, czy się do mnie zniechęcił. W każdym razie wiem że obecnie go nie ma. Ale zapewniam Cie Marcinie, że zadnych podchodów nie robię, tylko jednak na koledze mi zależy. Może dlatego ze te daty i imiona się zgadzaja i kierunek. Magda...polubiłem ją, też czekam na komentarz od niej i na wyniki egzama jej.

Heh, teraz mi kolega napisał, ze zawsze ma ochotę na mnie, szczególnie jak mu piszę jak śpie. Tzn. albo nago albo w samej koszulce. Rano sie budzę z psami na łóżku, szkoda że sam. Czasami mogła by być obok dziewczyna albo chłopak. Brakuje mi tego. Piję teraz 2 kawę, pewnie i 3 będzie bo dzis do 3 zamierzam siedzieć. Za dużo o seksie piszę. Wyjde na jakiegos seksocholika. Aby nie nudzić jutro coś wymyślę aby napisać, coś o mnie, sa tematy które mozna poruszyć, poznać mnie. Nie boje się ujawniać tu. Niektórzy mnie nie znają. Jest łatwiej. a ja musze gdzies napisać o swoich myślach, problemach, kłopotach z orientacją. Piszę to tu, choć bałem się komentarzy, jednak były miłe. Faust określił mnie że 25 l to stary trochę. Fakt, powinienem wiedziec jakiej orientacji jestem. Przeżyłem ćwierćwieku, ale czuję się młodo. Czasami wygłupiam sie jak dzieciak. Ale zycie trochę mi po dupie dało. Dobra, buźka dla Wszystkich, życzę miłes, ciepłej, spokojnej nocy.    

22 stycznia 2006
...powiem jedno-nic na siłę...i dla ciebie cieplutkiej,spokojnej nocy...
22 stycznia 2006
Bedzie dobrze - umow sie do kina, idz wybaw sie, poszalej :) Co do starosci - zartowalem oczywiscie. A co do orientacji jeszcze - widac jestes bisexualny i tyle - to takze orientacja, zreszta czy to wazne? Czy jestes mniej lub wiecej wartosciowym czlowiekiem przez to ze sypiach z kobietami lub mezczyznami? To nie jest tak naprawde wazne. Wazne aby szczesliwym i nie robic krzywdy 2mu czlowiekowi.

Dodaj komentarz