Archiwum lipiec 2006


Pracuje nad swoim marzeniem
Autor: canis
23 lipca 2006, 14:29

Heh, zadzwonił do mnie Anioł Stróż i powiedział, że jego kolezanka, która miałem przyjemność poznać, ma dla mnie dziewczyne, hehe. Jest to jej kuzynka, która mnie polubiła tylko z opowieści, bo mnie nie zna. Taka sytuacja mnie trochę śmieszy, ale jakieś to miłe uczucie. Ja niestety dopóki nie poznam osoby troche staram się o niej niewypowiadać. Choc osoby, które poznałem przez ostatnie kilka miesięcy mnie polubiły i vice versa. Uważam, że jestem cichy, małomowny, czasem zagadkowy, wole słuchać niz brać udział w dyskusji. Zastanawiam się jak taka osobę jak ja można polubić, ale ponoć można. Nie naleze do osób z łatwym charakterem, raczej bywam problematyczny czasami. Choć zmieniam się. Wiem, że trzeba mnie trochę poznać aby mnie zaakceptować jako tako, no tak mi się wydaje. Abstrachujac (nie wiem czy przez dobre "h" napisałem) to dzis pracuje na kompie, słucham muzyki z twardziela. Po 19 godzinny spacer z psem. W wolnych chwilach opracowuje moje "konwersatorium", czyli zagadnienia do danej epoki. Obecnie pracuje nad starożytnością. Długo mi czasami idzie szukanie i wybór literatury i popatrzeć jakimi tekstami źródłowymi do danego tematu dysponuje. Obecnie robie szczegółowszą wersje mojego konwesatorium. Nazwa trochę nietypowa, ale nie wiem jak to nazwać inaczej. Moze jakies propozycje??? Po starozytności będe opracowywał dalsze okresy z podziałem na historie powszechna i historię Polski. Z doświadczenia wiem, ze ciężko się opracowuje takie cos z historii powszechnej od sredniowiecza do obecnych czasów (podejmowałem kilka prób), ale teraz już wiem co chce tam widzieć. Do takich rzeczy przygotowuje sie starannie. Głównie nad struktura i tematyką siedze dłuzej. Dziś albo jutro brat, bratowa i pies wrócą. Babcia juz wczoraj na mnie wymusiła abym poszedł zrobił małe zakupy, aby zrobić obiad "dla [brata] bo będzie głodny napewno". Żeby było śmieszniej to napisze że od 13 siedzi w oknie i wypatruje czy jej ukochany wnuczek juz jedzie. Dobra, lece pracować aby nie tracić czasu. Póki mi sie chce, bo w weekendy czasami ciężko cos robić. Pozdrawiam serdecznie Wszystkich 

Lipiec
Autor: canis
22 lipca 2006, 18:04

Zauważyłem, że ostatnia notka była 20 czerwca, czyli jakiś miesiac temu. Nie mam zamiaru opuszczać bloga, tylko nie wiem co napisać. Także czasami brakuje mi czasu aby cos napisać. Co do mnie to siedze sobie cały czas w Gdyni. Nie planuje żadnych wyjazdów. Moze na jeden czy dwa weekendy w sierpniu gdzieś wyjade, a tak to nie. W Gdyni jest ciepło, czasami bywaja burze, choć juz żadziej. Brat i bratowa pojechali ze swoim psem i znajomymi nad jezioro. Juz sa jakiś tydzień. Czasami mama wpadnie do mnie, bo przyjechała, ale za tydzień wraca. W sumie podziwiam ją, bo nie jeździła ponad pół roku samochodem, a teraz bez problemów jeździ. Ja siedze w domku z psem i krolikami. Dziś im wyczyściłem klatke. Od mamy dostałem klawiaturke i mysz bezprzewodową....mój braciszek mame naciągnął. Przy pomocy Anioła Stróża zmieniłem się bardzo. Bardziej chodzi tu o wyglad, ubiór, sposób rozumowania, może dojrzalszy się stałem. Sam nie wiem. Jakoś mi dobrze z tym. Nawet wczesniej wstaje teraz. Nie śpie do 11-12, tylko do 9. Nie siedze po nocach. Teraz jak mam swojego psa, który tęskni za bratem (chodzi o psa, bo  sa z jednego miotu brane), ja staram się troche zabawiać psa. Chodze na spacery, głównie wieczorem na ta godzinę czy półtorej wyjde. Przed kompem nie siedze tak często. Czytam ksiażki,  często chodze po trójmieście. Najgorzej to w kolejkach skm wytrzymać, okropnie ciepło. Troche schudłem, mało jem. Kawe ograniczam czasami, staram się herbata zastępować. Chodz dziś w ekspresie zrobiłem kawy na 4 kubki. Ale jedn czy dwie herbatki wypije. Oczywiscie woda Żywca jest także trunkiem codziennym, szczególnie poza domem. Co tu jeszcze napisać???? Mamy kłopoty z lokatorką, zalega 500zl...płaci w ratach po 150-200zł czynsz, wiec chcemy dać jej wymówienie. Babcia mnie dzis molestuje abym trawnik skosił, ale nie chce mi się...mam inne plany. Popracuje nad swoim "konwersatorium". W czwartek czeka mnie wizyta u stomatologa w Pruszczu....nie lubie kanałowego leczenia. Ale jakos nie mam kłopotów z zębami. W sumie w okresie letnim najbardziej mnie wkurza potliwość. U mnie jak zauważyłem najwięcej z glowy się leje gdy np. z dworu do zamkniętego pomieszczenia wejde. Na 18 października mam wyznaczony rezonans magnetyczny....kurde, znowu pół godziny w tubie leżeć nieruchomo. Już wolę gastroskopie, szczerze. Oki, lece do obowiązkow i planów na dziś. Postaram się znowu tu coś napisać....moze do 15 sierpnia. Pozdrawiam czytelników i życzę miłych, spokojnych, pełnych relaksu WAKACJI.